Festiwal Muzyki Filmowej,  FESTIWALE,  NIE TYLKO FILM,  Spotkania,  Wydarzenia

48 m nad Krakowem z twórcami gry Wiedźmin na FMF 2016!

O tym, że Festiwal Muzyki Filmowej zaskakuje, wiedziałam. Każdy, kto choć raz był na FMF, to wie! Ale takiej przygody się nie spodziewałam. W ostatnim dniu mojego pobytu w Krakowie zostałam zaproszona przez Krakowskie Biuro Festiwalowe na lunch z twórcami sławnej już na cały świat gry Wiedźmin. Sama myśl o spotkaniu z takimi ludźmi robiła na mnie wielkie wrażenie! To jednak nie wszystko. Lunch miał odbyć się na wysokości 48 metrów nad Krakowem!

Dinner In The Sky – tak nazywa się atrakcja, podczas której goście przypięci pasami do foteli (jak w aucie rajdowym) jedzą smaczny posiłek, przyrządzany przez kucharzy stojących tuż obok. Wszystko zaś odbywa się na wielkiej platformie zawieszonej na ogromnej wysokości. Słyszałam o takiej formie rozrywki, ale nigdy do głowy mi nie przyszło, że kiedyś będę w niej uczestniczyć!

Było wczesne niedzielne popołudnie, 30 dzień maja 2016 roku. Kraków skąpany w słońcu tętnił życiem. Na wielkim placu przed Galerią Krakowską Dinner In The Sky stało gotowe do przyjęcia kolejnych klientów. Czyli nas – kilkunastu dziennikarzy i blogerów oraz czterech panów odpowiedzialnych za sukces gry Wiedźmin: twórcy z CD Projekt RED: Błażej Augustynek (grafik) i Kacper Niepokólczycki (projektant) oraz kompozytorzy fenomenalnej muzyki do gry – Marcin Przybyłowicz i Mikołaj Stroiński. Do stołu zaprosiła nas Karolina Grysiak z KBF. Kilka minut minęło, zanim pierwsza osoba zdecydowała się podejść do wielkiego stołu. Podchodziliśmy powoli, nieśmiało, ale panowie z obsługi wytrwale zapewniali nas, że konstrukcja jest bezpieczna. Mi to nie pomogło. Strach mnie co prawda nie sparaliżował, ale patrząc na niewielki metalowy podnóżek żałowałam, że nie wzięłam sportowych butów, tylko wkładane pantofelki. Łatwo mogły się zsunąć…

Gdy wszyscy zasiedliśmy do stołu, platforma powoli zaczęła się unosić, a w tle rozległa się piosenka Eye Of The Tiger. Dodawała odwagi… Nim się spostrzegłam, pan prowadzący spotkanie poinformował nas, że dźwig właśnie uniósł nas na wysokość 48 metrów! Idąc za radą Shreka, „w dół nie patrzyłam”. Przynajmniej na początku… Ale wokół rozciągał się widok, którego długo nie zapomnę! Dworzec Główny, Wawel, katedra, kamienice, ulice – wszystko maleńkie, a jakby na wyciągnięcie ręki! I ta zieleń w oddali, i błękit nad głową… I ludzie jak mrówki… Coś pięknego! Uczucie zachwytu zastąpiło strach.

Smaczna przystawka z łososia, polędwiczki, szparagi i pyszny deser były wyśmienite. Do tego kieliszek czerwonego wina na rozluźnienie – wszystko było doskonałe.

Rozmowa z kompozytorami muzyki do gry Wiedźmin dotyczyła m.in. poniedziałkowego koncertu Video Game Show: Wiedźmin 3 Dziki Gon. To spektakularne widowisko odbyło się na zakończenie 9. edycji FMF. Wśród trzech suit prezentowanych podczas wieczoru, a przygotowanych specjalnie na tę okazję, zabrzmieć miała kompozycja, która znalazła się w najnowszym dodatku do gry Krew i wino (premiera została przewidziana na 31 maja, czyli na dzień po koncercie). Publiczność zgromadzona w hali Tauron Arena miała zatem okazję jako pierwsza usłyszeć tę muzykę. Na scenie wystąpić mieli świetni muzycy (m.in. orkiestra AUKSO, Wioletta Chodowicz, Robert Jaworski i Brodka). Suity, o których wspomniałam, zostały skomponowane w ten sposób, aby zaprezentować najbardziej wyraziste fragmenty ścieżki dźwiękowej pochodzącej z gry. Z relacji wiemy, że wydarzenie było wielkim sukcesem!

Podczas spotkania wypowiadali się również twórcy z firmy CD Project RED. Wyznali, że mimo wielkiego sukcesu gry The Witcher, nie chcą bez końca tworzyć nowych części tego samego produktu. Lepiej zakończyć swoje dzieło na najwyższej nocie, niż zanudzić użytkowników kolejnymi dodatkami. Planują jednak zrealizować projekt osadzony w świecie Wiedźmina, ale mający osobną tożsamość. Zamierzają też rozwinąć firmę, aby produkować nowe gry na takim samym wysokim poziomie, na jakim udało się stworzyć Wiedźmina.

W trakcie rozmowy dźwig nieznacznie opuścił platformę ze względu na nasilający się wiatr. Przy silniejszych powiewach niektórzy z nas odruchowo chwytali za blat stołu albo łapali odlatujące serwetki. Na niebie w oddali pojawiły się ciemne chmury zwiastujące deszcz. Po około godzinie, po wielu pytaniach i po dziesiątkach wykonanych zdjęć, stanęliśmy z powrotem na ziemi. Na kochanej ziemi! Ufff!

Zaproszenie dziennikarzy na lunch z Dinner In The Sky było świetnym pomysłem. Tym bardziej, że nie na co dzień ma się okazję spotkać twórców międzynarodowego sukcesu, jaką jest The Witcher. Poza tym widok miasta Kraka z lotu ptaka w upalny słoneczny dzień jest niepowtarzalny! A wiecie, że po Toruniu najbardziej kocham Kraków, prawda?

_____________________________________

Instagram: @klubfilmowy
Twitter: @klubfilmowy
Pinterest: Klub Filmowy Obraz i Dźwięk
_____________________________________

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *