FESTIWALE,  MUZYKA FILMOWA,  NAGRODY,  Transatlantyk,  Wydarzenia

Gala Zamknięcia festiwalu Transatlantyk 2016 w Łodzi

DSC0359730 czerwca 2016 roku Transatlantyk zakończył swój szósty rejs. Niebo nad Łodzią rozdzierały błyskawice, zaś serca publiczności rozdarte były między miłością do festiwalu, a gorącym uczuciem do drużyny narodowej, która w trakcie Gali Zamknięcia rozgrywała swój ćwierćfinałowy mecz z Portugalią. W atmosferze napięcia trwaliśmy na swoich miejscach, z jednej strony nie mogąc doczekać się wyników konkursów filmowych i muzycznych, a z drugiej strony – nasłuchując wiadomości o golach naszych kochanych piłkarzy.

Gala jednak rozpoczęła się zgodnie z planem. Otworzył ja występ Julii Marcell, laureatki Fryderyka 2012 za album roku w kategorii  “Muzyka alternatywna”. Grażyna Torbicka i Tomasz Raczek, gospodarze wieczoru, rozpoczęli uroczystość, zapraszając na scenę dyrektora festiwalu, Jana A.P. Kaczmarka. Artysta w kilku zdaniach podsumował tegoroczną edycję Transatlantyku. Podziękował za ciepłe przyjęcie przez mieszkańców Łodzi, wyznając, że choć na początku byli oni nieco ostrożni, to z każdym dniem coraz liczniej pojawiali się na seansach. Klip przedstawiający minione wydarzenia ukazał różnorodność programu festiwalu i pozwolił jeszcze raz spojrzeć na 8 ostatnich dni – w wielkim skrócie.

Po krótkim przemówieniu Prezydent Łodzi, pani Hanny Zdanowskiej, nadeszła pora ogłoszenia nazwisk laureatów poszczególnych konkursów.

Na scenie pojawili się jurorzy Instant Composition Contest – Jan A.P. Kaczmarek i Ray Costa. Dyrektor festiwalu, pomysłodawca tego konkursu, przyznał, że by wziąć udział w tej rywalizacji, trzeba posiadać wyjątkową intuicję i ponadprzeciętne zdolności pianistyczne. Te cechy – według jurorów – posiadali laureaci. Zostali nimi:

I miejsce – Sebastian Zawadzki (15 000 PLN);

II miejsce – Tomasz Wielechowski (7 500 PLN);

III miejsce – Anna Rocławska-Musiałczyk (5 000).

Wyróżnienia otrzymali: Hanna Raniszewska i Vitaliy Kyianytsia.

Po ogłoszeniu nazwisk laureatów odbyła się tradycyjna „sztafeta kompozytorów”. Polegała ona na tym, że wszyscy wyróżnieni artyści mieli po kolei przez kilka minut grać na fortepianie muzykę do filmu oglądanego na ekranie, a po upływie wyznaczonego czasu ustąpić miejsca następnej osobie. Sztafetę jak zwykle rozpoczął Jan A.P. Kaczmarek, zaś po nim „przejął klawisze” zwycięzca ICC z roku 2012 – Jacek Szwaj. Do fortepianu zasiedli następnie kolejni muzycy, nie przerywając gry. Ten moment podczas każdej Gali Zamknięcia jest bardzo emocjonujący – nie tylko dla uczestników, ale i dla publiczności. W tym miejscu konieczne jest jednak sprostowanie informacji, jaka pojawiła się podczas zapowiedzi sztafety: film, do którego laureaci mieli improwizować muzykę, był im znany, ponieważ widzieli go już w trakcie przesłuchań finałowych. Zatem był to już trzeci raz, gdy spotkali się oni z tym obrazem. Trochę szkoda, że organizatorzy nie poszli śladem minionych lat i nie zaprezentowali uczestnikom sztafety zupełnie nowego filmu. Dopiero wtedy moglibyśmy być świadkami prawdziwej, żywej improwizacji.

Po emocjach związanych z występem laureatów ICC, przyszedł czas na wręczenie nagrody Złotej Arki w Konkursie Polskich Filmów Krótkometrażowych. Na uwagę zasługuje fakt, że do tej rywalizacji stanęły filmy reprezentujące bardzo odmienne gatunki: animację, fabułę i dokument. Laureatem pierwszego w historii festiwalu konkursu został film Dokument Marcina Podolca, zaś wyróżnienie otrzymał obraz Love, love Grzegorza Zaricznego. O nagrodach dla obu tych filmów zadecydowało jury w składzie: Mariusz Grzegorzek (przewodniczący), Aneta Kopacz i Edher Campos. Mariusz Grzegorzek, rektor Łódzkiej Szkoły Filmowej, w dowcipnych słowach zasugerował dyrektorowi festiwalu, aby laureaci konkursów filmowych – podobnie jak muzycznych – otrzymywali (oprócz dyplomu) również honorarium.

Wracając do zmagań kompozytorów, ogłoszono nazwiska zwycięzców konkursu Film Music Competition. Uczynił to, jednocześnie wypowiadając się z uznaniem na temat wykonawców i samej formy konkursu, przewodniczący jury, Jan Kanty Pawluśkiewicz.

I miejsce – Jeffrey van Rossum (20 000 PLN);

II miejsce – Oli Jan (10 000 PLN);

III miejsce – Marcin Kuczewski (5 000 PLN).

Wyróżnienie w konkursie przypadło w udziale He Li i Ahmedowi Soroko.

W tym momencie na scenę wbiegł Mariusz Grzegorzek z wiadomością o golu strzelonym dla Polaków przez Roberta Lewandowskiego. Na sali rozległy się okrzyki i brawa, zaś wielu niedowiarków zerknęło na rozświetlone ekrany telefonów, aby potwierdzić tę wspaniałą wiadomość. Wiemy, że mecz zakończył się niepomyślnie dla naszej drużyny, jednak do końca Gali wszyscy byliśmy myślami na stadionie w Marsylii!

W świetnych nastrojach obejrzeliśmy fragment animacji The fantastic flying books of Mr. Morris Lessmore ze zwycięską kompozycją Jeffreya van Rossuma (recenzję całego filmu możecie przeczytać w moim artykule O wielkiej wartości literatury w małej animacji). Przyznam szczerze, że choć od tamtej chwili minęło wiele godzin, to nadal mam w pamięci przeuroczy główny temat, który pojawił się właśnie w tej muzycznej ilustracji.

Pozostało nam jeszcze usłyszeć tytuł najlepszego filmu wybranego przez widzów oraz laureatów wytypowanych przez jury w Międzynarodowym Konkursie Transatlantyk. Nagrodę publiczności Transatlantyk Audience Award otrzymał film Paddy’ego Breathnacha Viva. Złotą Arkę za najlepszy film pełnometrażowy zdobył Aquarius Klebera Mendonca Filho, zaś wyróżnienie w konkursie przypadło dramatowi Dzień po żałobie Asapha Polonky’ego. Filmy konkursowe oceniało jury w składzie: Richard Gladstein (przewodniczący), Joanna Kos-Krauze, Keith David, Dan Lebental i John Maclean.

Gdy wszystko już stało się jasne, na scenie pojawiła się ponownie Julia Marcell z zespołem.

W tym miejscu nie mogę powstrzymać się od komentarza. Występ wokalistki bardzo mi się podobał. Nie znałam wcześniej piosenek tej artystki, choć kojarzyłam niektóre fragmenty utworów z Programu Trzeciego PR. Muzyka, którą usłyszałam podczas Gali, zainteresowała mnie bardzo charakterystycznym brzmieniem, dobrym wokalem i ciekawymi melodiami. Zastanawia mnie jednak, czy – mimo wysokiej wartości estetycznej – taki gatunek muzyczny powinien uświetnić Galę Zamknięcia festiwalu filmu, muzyki i idei. Bardzo brakowało mi podczas tego wieczoru utworów filmowych! W końcu właśnie po taką muzykę przyjeżdżamy na Transatlantyk! Mam ogromną nadzieję, że w kolejnych latach festiwal powróci do dobrej tradycji i na galach pojawi się dobrze skrojony, spójny program muzyczny, złożony z tematów filmowych.

Tradycyjnie w ostatnim akcie Gali Zamknięcia festiwalu Transatlantyk Jan A.P. Kaczmarek zaprosił na scenę zespół pracujący przy organizacji wydarzeń i wolontariuszy, aby podziękować wszystkim, którzy mieli swój wkład w tworzenie tegorocznej edycji festiwalu.

Kolejna piękna przygoda filmowo-muzyczna na pokładzie Transatlantyku dobiegła końca. Obawiałam się trochę zmian, jakie miały zajść w związku ze zmianą lokalizacji. Niektóre moje obawy rozwiały się już w pierwszych godzinach, niektóre pozostały do samego końca. Czas na refleksję jeszcze przyjdzie, jednak mimo wszystko uważam 6. edycję Transatlantyk Festival za udaną. Inspirujące spotkania, naprawdę dobre filmy i ciekawi goście – to najważniejsze elementy, które tworzą atmosferę i budują rangę wydarzenia. A że wiele jeszcze można by zmienić – to tylko dowód na to, że festiwal może się dalej rozwijać i zdobywać kolejne porty – i serca uczestników.

Ze wzruszeniem opuszczałam Łódź (wciąż jeszcze wierząc w zwycięstwo Polaków nad Portugalią). I już teraz czekam na szczęśliwy, siódmy rejs.

Dziękuję za emocje i wrażenia! Do zobaczenia na Transatlantyku w 2017 roku!

_____________________________________

Instagram: @klubfilmowy
Twitter: @klubfilmowy
Pinterest: Klub Filmowy Obraz i Dźwięk
_____________________________________

 

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *