MUZYKA FILMOWA,  PORTAL PRESTO,  Recenzje muzyki filmowej

JOKER – MUZYKA MROCZNEJ DUSZY

Islandzka kompozytorka Hildur Guðnadóttir zdobyła Oscara za muzyczną ilustrację do filmu Joker. Właściwie otrzymała za nią wszystkie możliwe nagrody.

Co sprawiło, że muzyka w dramacie Todda Phillipsa tak mocno przemawia do widza?

Na początku chciałabym wyjaśnić pewną nieścisłość, która pojawiła się w niektórych artykułach po oscarowej gali. Hildur Guðnadóttir nie jest pierwszą kobietą w historii nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, która otrzymała Oscara za muzykę. Po raz pierwszy w tej kategorii triumfowała Marilyn Bergman, zdobywając w 1983 r. statuetkę wraz z Michelem Legrandem i Alanem Bergmanem za muzykę do filmu Yentl. W 1996 r. nagrodę otrzymała Rachel Portman za film Emma, a w 1997 – Anne Dudley za Goło i wesoło. Islandzka kompozytorka jest zatem czwartą reprezentantką płci pięknej, która cieszy się z Oscara zdobytego w kategorii najlepsza muzyka. Warto jednak odnotować, że Hildur Guðnadóttir jako pierwsza kobieta otrzymała w tej kategorii nagrodę Złoty Glob.

Muzyka kreuje obraz

Hildur Guðnadóttir rozpoczęła pracę nad kompozycjami do Jokera na długo przed okresem zdjęciowym, kiedy to reżyser Todd Phillips przesłał jej scenariusz i poprosił o napisanie kilku tematów wyłącznie na podstawie tego, co przeczytała. Zatem to nie gotowy obraz, lecz dialogi i sama konstrukcja postaci Arthura-Jokera stały się dla kompozytorki inspiracją do stworzenia muzycznej ilustracji. Co więcej – muzyka towarzyszyła twórcom na planie zdjęciowym i wielokrotnie decydowała o charakterze niektórych scen. Właśnie dlatego, kiedy oglądamy taniec Jokera w łazience lub gdy zbliżamy się wraz z nim do drzwi mieszkania sąsiadki, czujemy tak silne emocje.

Ciąg dalszy recenzji przeczytacie na stronie www.prestoportal.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *